Próba
Niedziela, 5 maja 2013 | dodano:05.05.2013Kategoria Próba mleczanowa
Próba progu mleczanowego, tutaj opis http://lukaszm.bikestats.pl/436985,Proba-progu-mleczanowego-nr-1.html
Ogólnie to wiatr bardziej przeszkadzał niż pomagał, więc wynik słabszy niż poprzednio, a może po prostu już jestem za stary :P
Miałem jechać całe 30 minut, ale co się okazało:
Jadę jadę, już wyjeżdżam z Małych Swornychgaci, za mostem mija mnie straż pożarna na sygnale. Atakuję górkę (próba powinna być na płaskim, ale ciul), po 3/4 wymiękam i wlekę się, a tu mija mnie karetka na sygnale. Zostało mniej niż minuta. Wyjeżdżam zza górki a tu blokada na drodze, stoją samochody, straż, karetka. Więc stanąłem i mam trochę krócej.
Na drodze zderzyły się dwa samochody (jak pierwszy raz jechałem tą nową drogą to tak się zastanawiałem, że bardzo wąsko i pewnie coś będzie), już nie podjeżdżałem, bardziej byłem skupiony na utrzymaniu się na nogach jak stanąłem :O
Tętno średnie z 20 minut to 192 co znacznie zmienia postać rzeczy, wg "Biblii treningu kolarza..." strefa 1 to teraz tętno 125-159, a poprzednio miałem 116-145. Zawsze się kuźwa zastanawiam co jest z tym tętnem, jedziemy gdzieś z Ginciem- ja mam 160, a on gdzieś 120. I weź tu ogarnij. A i najlepsze- tętno max- 208. Gdy rok temu biegałem test Coopera to miałem max 220, a średnie blisko 200.
Więc albo mam zyebany pulsometr (wezmę inny następnym razem), albo po prostu tak mam, albo mam niewykrytą wadę serca i zaliczę "deda" za kilka miesięcy/lat.
Chyba by wypadało zrobić jakieś badania.
Trochę tasiemiec wyszedł ale trudno :P
Pozdrawiam
Ogólnie to wiatr bardziej przeszkadzał niż pomagał, więc wynik słabszy niż poprzednio, a może po prostu już jestem za stary :P
Miałem jechać całe 30 minut, ale co się okazało:
Jadę jadę, już wyjeżdżam z Małych Swornychgaci, za mostem mija mnie straż pożarna na sygnale. Atakuję górkę (próba powinna być na płaskim, ale ciul), po 3/4 wymiękam i wlekę się, a tu mija mnie karetka na sygnale. Zostało mniej niż minuta. Wyjeżdżam zza górki a tu blokada na drodze, stoją samochody, straż, karetka. Więc stanąłem i mam trochę krócej.
Na drodze zderzyły się dwa samochody (jak pierwszy raz jechałem tą nową drogą to tak się zastanawiałem, że bardzo wąsko i pewnie coś będzie), już nie podjeżdżałem, bardziej byłem skupiony na utrzymaniu się na nogach jak stanąłem :O
Tętno średnie z 20 minut to 192 co znacznie zmienia postać rzeczy, wg "Biblii treningu kolarza..." strefa 1 to teraz tętno 125-159, a poprzednio miałem 116-145. Zawsze się kuźwa zastanawiam co jest z tym tętnem, jedziemy gdzieś z Ginciem- ja mam 160, a on gdzieś 120. I weź tu ogarnij. A i najlepsze- tętno max- 208. Gdy rok temu biegałem test Coopera to miałem max 220, a średnie blisko 200.
Więc albo mam zyebany pulsometr (wezmę inny następnym razem), albo po prostu tak mam, albo mam niewykrytą wadę serca i zaliczę "deda" za kilka miesięcy/lat.
Chyba by wypadało zrobić jakieś badania.
Trochę tasiemiec wyszedł ale trudno :P
Pozdrawiam
Dane wycieczki:
Km: | 13.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | AVG km/h: | 26.00 | HRavg: | 192( 96%) | HRmax: | 208(104%) | Kcal: | Pr. maks.: | 0.00 |
Rowerek: | Trek 4900 Alpha |
Komentarze
Rzeczywiście , jak jechałem tą drogą po południu , były jakieś plamy , które mnie zastanawiały.
Tak w ogóle , po co się bawisz tym pulsometrem?;) Według mnie , jeżeli nie jeździ się bardziej profesjonalnie , czyli jakieś maratony etc , to nie ma to sensu ;) Mati94 - 21:12 niedziela, 5 maja 2013 | linkuj
Komentuj
Tak w ogóle , po co się bawisz tym pulsometrem?;) Według mnie , jeżeli nie jeździ się bardziej profesjonalnie , czyli jakieś maratony etc , to nie ma to sensu ;) Mati94 - 21:12 niedziela, 5 maja 2013 | linkuj