Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2011
Dystans całkowity: | 877.35 km (w terenie 164.00 km; 18.69%) |
Czas w ruchu: | 34:16 |
Średnia prędkość: | 21.81 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 201 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 155 (77 %) |
Suma kalorii: | 23336 kcal |
Liczba aktywności: | 26 |
Średnio na aktywność: | 33.74 km i 1h 54m |
Więcej statystyk |
Rytel i Mylof
Środa, 29 czerwca 2011 | dodano:29.06.2011
Po odebraniu kółka z naprawy trzeba było wyczyścić cały napęd od tego cholernego syfu
Ogólnie czyszczenie tego zajęło mi około 4 godziny(rozłożone na 3 dni).
Na 16:00 umówiłem się z Ginciem w Czartołomiu, miał być jeszcze Szymek ale niestety nie mógł. Ciśniemy na Klosnowo, na szutrowej drodze Ginicio jęczy, że złapał pane, no i dupa, trzeba łatać bo ja dętki nie miałem. Gincio agent oczywiście przygotowany i jedyne co posiadał to dwie łyżki do zdejmowania opon ;p
Ratuję go moimi łatkami i pompką, po pół godzince ruszamy dalej.
Jedziemy do Rytla, gdzie spotykamy się z Kubą W. i znajdujemy 4 kesze. Kuba mówi papa, a my ciśniemy na Mylof.
W Mylofie strzelamy sobie cudowną słit focię z moim zajebi.cie odstającym kaskiem ;p
Dalej standardowo, czyli Giełdon, Drzewicz itd., w Sworach wbijam do sklepu, a tam jakiś facet próbuje wykupić pół sklepu i zajęło mu to około 15 minut. Spoko.
Co prawda trochę noga mnie pobolewa ale nie ma bata, jedziemy dalej i w Charzy się żegnamy.
Napęd w trakcie czyszczenia© Lukaszm
Już czyściutko© Lukaszm
Czysty łańcuszek i korba© Lukaszm
Ogólnie czyszczenie tego zajęło mi około 4 godziny(rozłożone na 3 dni).
Na 16:00 umówiłem się z Ginciem w Czartołomiu, miał być jeszcze Szymek ale niestety nie mógł. Ciśniemy na Klosnowo, na szutrowej drodze Ginicio jęczy, że złapał pane, no i dupa, trzeba łatać bo ja dętki nie miałem. Gincio agent oczywiście przygotowany i jedyne co posiadał to dwie łyżki do zdejmowania opon ;p
Ratuję go moimi łatkami i pompką, po pół godzince ruszamy dalej.
Gincio z uśmiechem łata dętkę© Lukaszm
Jedziemy do Rytla, gdzie spotykamy się z Kubą W. i znajdujemy 4 kesze. Kuba mówi papa, a my ciśniemy na Mylof.
Gincio ciśnie do Mylofu© Lukaszm
W Mylofie strzelamy sobie cudowną słit focię z moim zajebi.cie odstającym kaskiem ;p
Cudowna pamiątkowa fotka© Lukaszm
Dalej standardowo, czyli Giełdon, Drzewicz itd., w Sworach wbijam do sklepu, a tam jakiś facet próbuje wykupić pół sklepu i zajęło mu to około 15 minut. Spoko.
Co prawda trochę noga mnie pobolewa ale nie ma bata, jedziemy dalej i w Charzy się żegnamy.
Dane wycieczki:
Km: | 77.95 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 03:24 | AVG km/h: | 22.93 | HRavg: | 144( 72%) | HRmax: | 189( 94%) | Kcal: | 2541 | Pr. maks.: | 0.00 |
Rowerek: | Trek 4900 Alpha |
Małe Swornegacie
Wtorek, 28 czerwca 2011 | dodano:29.06.2011
Z Ginciem, niestety znowu nie udało się znaleźć tej skrzynki której już tyle szukamy ;p
Dane wycieczki:
Km: | 46.65 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 02:14 | AVG km/h: | 20.89 | HRavg: | (%) | HRmax: | (%) | Kcal: | Pr. maks.: | 0.00 |
Rowerek: | Giant NRS |
Małe Swornegacie
Poniedziałek, 27 czerwca 2011 | dodano:27.06.2011
Najpierw do Chojnic zawieźć uszkodzone koło do serwisu i spotykam się z Ginciem. Jedziemy do Lasku Miejskiego gdzie zaliczam cztery kesze i jedziemy do Małych Swornychgaci przez Chojniczki. W Sworach przerwa na lody i jedziemy w teren. Na skutek nieporozumienia nie udaje nam się odszukać skrzynki, ja muszę już wracać do domu a Ginciowi samemu się nie chce jeździć, więc ciśniemy szybkim tempem do Charzy. Przy okazji wbiłem moje HR max. Trasę M. Swory- Charzy pokonaliśmy w 16 minut. Nieźle ;p FOty:
Gincio przy keszyku© Lukaszm
Nasze rumaki© Lukaszm
Gincio PRO biker© Lukaszm
Dane wycieczki:
Km: | 41.29 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 01:49 | AVG km/h: | 22.73 | HRavg: | 152( 76%) | HRmax: | 201(100%) | Kcal: | 1538 | Pr. maks.: | 0.00 |
Rowerek: | Giant NRS |
Rowy- dzień 5- Ustka raz jeszcze
Niedziela, 26 czerwca 2011 | dodano:26.06.2011Kategoria Rowy 2011
Z tatą szybkim tempem :).
I już w domu...
I już w domu...
Dane wycieczki:
Km: | 42.85 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:46 | AVG km/h: | 24.25 | HRavg: | 146( 73%) | HRmax: | 177( 88%) | Kcal: | 1338 | Pr. maks.: | 0.00 |
Rowerek: | Trek 4900 Alpha |
Rowy- dzień 4-Ustka
Sobota, 25 czerwca 2011 | dodano:26.06.2011Kategoria Rowy 2011
Trasa szosą do Ustki, powrót tą samą drogą. Do Ustki ciężko, bo pod wiatr, prędkość jakieś 18-20 km/h, ale za to powrót o wiele szybszy. Wracając postanowiłem robić zdjęcia tablicom wjazdowym:
Ustka© Lukaszm
Przewłoka© Lukaszm
tablica Wytowno© Lukaszm
Tablica Objazda© Lukaszm
Tablica Bałamątek© Lukaszm
Tablica Dębina© Lukaszm
Tablica Rowy© Lukaszm
Dane wycieczki:
Km: | 41.42 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:54 | AVG km/h: | 21.80 | HRavg: | 137( 68%) | HRmax: | 178( 89%) | Kcal: | 1294 | Pr. maks.: | 0.00 |
Rowerek: | Trek 4900 Alpha |
Rowy- dzień 3- bis
Piątek, 24 czerwca 2011 | dodano:26.06.2011Kategoria Rowy 2011
Wieczorkiem chciałem sobie odbić za niepowodzenie z przedpołudnia, więc biorę Giancika by trochę poszaleć. Kilka km czerwonym szlakiem nad jez. Gardno w szybkim tempie i spowrotem + jeszcze trochę kręcenia się po miejscowości.
Dane wycieczki:
Km: | 16.81 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 00:49 | AVG km/h: | 20.58 | HRavg: | 155( 77%) | HRmax: | 193( 96%) | Kcal: | 710 | Pr. maks.: | 0.00 |
Rowerek: | Giant NRS |
Rowy- dzień 3- Miała być UStka, była tragedia
Piątek, 24 czerwca 2011 | dodano:26.06.2011Kategoria Rowy 2011
Wyjeżdżam koło 10:30, chcę pojechać terenem do Ustki i wrócić szosą. Okazało się, że są dwa czerwone szlaki(na mojej cudownej mapie był zaznaczony tylko jeden)- jeden bardzo blisko morza, a drugi oddalony o kilka km o brzegu. Najpierw mylnie jadę tym drugim.
Później udaje mi się szosą dojechać do Poddębia, znajduję skrzynkę i ruszam już właściwym szlakiem do Ustki. Na początku jest miło, w miarę równa ścieżka.
Dalej jest coraz trudniej, przejeżdżam dolinkę o gł. ok. 10 m i strumień płynący jej dnem i nie ma już odwrotu. Jadę, ale jest coraz gorzej. Ścieżka zarośnięta tak, że momentami prawie jej nie widać, gałęzie na wysokości 1 m.
Po jakichś 20 minutach mordęgi robię przerwę. Kręcę tylnym kołem w powietrzu, a ono po 2 obrotach się zatrzymuje. Myślałem, że trochę się rozregulował hamulec, ale po regulacji dalej jest to samo. Patrzę bliżej i:
Kręcę kołem jeszcze raz i szok! Bicie na jakieś 5 mm. Chcę jak najszybciej dostać się do szosy i wrócić do domku. Po 20 km jestem w Rowach i objeżdżam 3 wypożyczalnie rowerów i pytam czy naprawią kółko biednemu rowerzyście. Niestety nie mają w sercach litości i teraz jestem w kropce. Trzeba będzie jeździć na krzywym.
Czerwony szlak© Lukaszm
Kierunkowskazy© Lukaszm
Później udaje mi się szosą dojechać do Poddębia, znajduję skrzynkę i ruszam już właściwym szlakiem do Ustki. Na początku jest miło, w miarę równa ścieżka.
Czerwony szlak do Ustki© Lukaszm
Dalej jest coraz trudniej, przejeżdżam dolinkę o gł. ok. 10 m i strumień płynący jej dnem i nie ma już odwrotu. Jadę, ale jest coraz gorzej. Ścieżka zarośnięta tak, że momentami prawie jej nie widać, gałęzie na wysokości 1 m.
Zarośnięty czerwony szlak© Lukaszm
Po jakichś 20 minutach mordęgi robię przerwę. Kręcę tylnym kołem w powietrzu, a ono po 2 obrotach się zatrzymuje. Myślałem, że trochę się rozregulował hamulec, ale po regulacji dalej jest to samo. Patrzę bliżej i:
Wyrwana szprycha© Lukaszm
Kręcę kołem jeszcze raz i szok! Bicie na jakieś 5 mm. Chcę jak najszybciej dostać się do szosy i wrócić do domku. Po 20 km jestem w Rowach i objeżdżam 3 wypożyczalnie rowerów i pytam czy naprawią kółko biednemu rowerzyście. Niestety nie mają w sercach litości i teraz jestem w kropce. Trzeba będzie jeździć na krzywym.
Dane wycieczki:
Km: | 44.91 | Km teren: | 22.00 | Czas: | 02:26 | AVG km/h: | 18.46 | HRavg: | 140( 70%) | HRmax: | 176( 88%) | Kcal: | 1638 | Pr. maks.: | 0.00 |
Rowerek: | Trek 4900 Alpha |
Rowy- dzień 2- Dookoła j. Gardno
Czwartek, 23 czerwca 2011 | dodano:26.06.2011Kategoria Rowy 2011
Wyjazd około 9:30. Przejeżdżam przez Rowy i dalej jadę przyjemnym szlakiem (zielono-niebieski :)).
Chcę znaleźć jedną skrzynkę, więc muszę podjechać czarnym szlakiem nad morze. Jazda tą drogą to koszmar, kilka cm piachu, gdy widzę świeżo nasmarowany łańcuch z przyklejonym kilogramem piachu to chce mi się płakać. Znajduję skrzynkę i idę na wydmę.
Teraz chcę jak najszybciej dostać się na szosę. Po krótkim błądzeniu udaje mi się to, lecz teraz czeka mnie ponad 30 km pod bardzo mocny wiatr. Po mocnym naciskaniu na pedały jednak udaje mi się dostać do Rowów. Trochę czuć w nogach ale poza tym jest git :).
Szlak zielony/niebieski© Lukaszm
Jezioro Gardno© Lukaszm
Rowy z odległości© Lukaszm
Jezioro Dołgie© Lukaszm
Chcę znaleźć jedną skrzynkę, więc muszę podjechać czarnym szlakiem nad morze. Jazda tą drogą to koszmar, kilka cm piachu, gdy widzę świeżo nasmarowany łańcuch z przyklejonym kilogramem piachu to chce mi się płakać. Znajduję skrzynkę i idę na wydmę.
Biała Wydma© Lukaszm
Morze Bałtyckie© Lukaszm
Ścieżka na plażę© Lukaszm
Teraz chcę jak najszybciej dostać się na szosę. Po krótkim błądzeniu udaje mi się to, lecz teraz czeka mnie ponad 30 km pod bardzo mocny wiatr. Po mocnym naciskaniu na pedały jednak udaje mi się dostać do Rowów. Trochę czuć w nogach ale poza tym jest git :).
Dane wycieczki:
Km: | 53.43 | Km teren: | 17.00 | Czas: | 02:46 | AVG km/h: | 19.31 | HRavg: | 145( 72%) | HRmax: | 171( 85%) | Kcal: | 2040 | Pr. maks.: | 0.00 |
Rowerek: | Trek 4900 Alpha |
Rowy- dzień 1- Rozpoznanie
Środa, 22 czerwca 2011 | dodano:26.06.2011Kategoria Rowy 2011
Krótki rozjazd po siedzeniu w samochodzie, wyjazd o 22:20. Szybko zobaczyć nad morze, chwilę po promenadzie rozejrzeć się co i jak i do domku.
Dane wycieczki:
Km: | 4.98 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:13 | AVG km/h: | 22.98 | HRavg: | 136( 68%) | HRmax: | 153( 76%) | Kcal: | 154 | Pr. maks.: | 0.00 |
Rowerek: | Trek 4900 Alpha |
Szkoła+basen
Wtorek, 21 czerwca 2011 | dodano:21.06.2011
Dane wycieczki:
Km: | 26.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | AVG km/h: | HRavg: | (%) | HRmax: | (%) | Kcal: | Pr. maks.: | 0.00 |
Rowerek: | Trek 4900 Alpha |