Pierwsza seta
Sobota, 17 marca 2012 | dodano:18.03.2012Kategoria 100-199 km
Pobudka o 6:30, mieliśmy o 8:00 spotkać się przy Metalowcu. O 7:30 dostaję smsa od Gincia, że będzie z Kubą o 8:15. Już byłem prawie gotowy, ale już mniejsza z tym.
Spotykamy się i ruszamy w stronę Drzewicza, za Małymi Sworami przerwa, druga za Drzewiczem. Jedziemy do Laski, dojeżdżamy tam w 23 minuty. Chwila przerwy i ciśniemy na Leśno. Równy asfalt i Gincio nadaje tempo i zasuwamy dość spory kawałek jakieś 35 km/h. Przy skrzyżowaniu zatrzymujemy się na minutę i słyszymy jadący traktor, korzystamy z okazji i na spokojnie dojeżdżamy za nim do Leśna. Tam zakupy i przerwa.
Za Leśnem troszkę ciężko, bo pod wiatr, ale jakoś dajemy radę, dojeżdżamy na parking leśny, na którym już wcześniej odpoczywaliśmy. Po kilkunastu minutach słyszymy nadjeżdżający traktor, który na szczęście skręca w stronę Czernicy. Szybko zbieramy graty i ruszamy. Ginciu oczywiście nie mógł się spiąć i zostaje w tyle, ja z Kubą dzielnie się trzymamy za traktorem (nie byle jakim- John Deere!), który zasuwa 36 km/h.
Było ciężko, ale dajemy radę i 15 km pokonujemy w 26 minut. Ja jestem kompletnie zjechany i bez sił, czekamy na Gincia, dojeżdża trochę obrażony, ale mu się poprawia :P
Kuba postanawia jechać do Rytla, a Ginciu do Raciąża, więc samotnie ruszam przez Klosnowo i Jarcewo do domu. Było ciężko, nawet bardzo, ledwo kręciłem, ale dojechałem.
I żyję. Kilka słit fotek.
Spotykamy się i ruszamy w stronę Drzewicza, za Małymi Sworami przerwa, druga za Drzewiczem. Jedziemy do Laski, dojeżdżamy tam w 23 minuty. Chwila przerwy i ciśniemy na Leśno. Równy asfalt i Gincio nadaje tempo i zasuwamy dość spory kawałek jakieś 35 km/h. Przy skrzyżowaniu zatrzymujemy się na minutę i słyszymy jadący traktor, korzystamy z okazji i na spokojnie dojeżdżamy za nim do Leśna. Tam zakupy i przerwa.
Za Leśnem troszkę ciężko, bo pod wiatr, ale jakoś dajemy radę, dojeżdżamy na parking leśny, na którym już wcześniej odpoczywaliśmy. Po kilkunastu minutach słyszymy nadjeżdżający traktor, który na szczęście skręca w stronę Czernicy. Szybko zbieramy graty i ruszamy. Ginciu oczywiście nie mógł się spiąć i zostaje w tyle, ja z Kubą dzielnie się trzymamy za traktorem (nie byle jakim- John Deere!), który zasuwa 36 km/h.
Było ciężko, ale dajemy radę i 15 km pokonujemy w 26 minut. Ja jestem kompletnie zjechany i bez sił, czekamy na Gincia, dojeżdża trochę obrażony, ale mu się poprawia :P
Kuba postanawia jechać do Rytla, a Ginciu do Raciąża, więc samotnie ruszam przez Klosnowo i Jarcewo do domu. Było ciężko, nawet bardzo, ledwo kręciłem, ale dojechałem.
I żyję. Kilka słit fotek.
Park w Leśnie© Lukaszm
Budka koło Drzewicza© Lukaszm
Jaki zadowolony (to jest ten traktor do Leśna)© Lukaszm
Ginciu też zaciesza© Lukaszm
Dane wycieczki:
Km: | 112.18 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 04:31 | AVG km/h: | 24.84 | HRavg: | 162( 81%) | HRmax: | 201(100%) | Kcal: | 4408 | Pr. maks.: | 0.00 |
Rowerek: | Trek 4900 Alpha |
Komentarze
Gratuluje setki , tempo też słuszne , ale jeżeli za traktorami to się nie liczy:D , żartuje oczywiście.
Raz udało mi się spotkać może jeszcze lepszy traktor na drodze do Bytowa. Jadąc ok 45-50km/h nie mogłem go dogonić , duzy był to potwór:). Mati94 - 14:47 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj
Komentuj
Raz udało mi się spotkać może jeszcze lepszy traktor na drodze do Bytowa. Jadąc ok 45-50km/h nie mogłem go dogonić , duzy był to potwór:). Mati94 - 14:47 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj