Informacje

    Witam, nazywam się Łukasz i kocham jazdę na rowerze. Od 10 marca 2010 roku przejechałem już 13347.01 km (1698.20 w terenie) w czasie 23d 07h 08m. Jeżeli chcesz ze mną pośmigać, pisz na email: Lukaszm6@gmail.com .
2013: baton rowerowy bikestats.pl 2013: button stats bikestats.pl 2012: button stats bikestats.pl 2011: button stats bikestats.pl 2010: button stats bikestats.pl

Gminobranie



Moje rowery

Achievements:

Dystans:
• 23.07.2012- Rowy- 172 km
• 12.07.2011- Wiele-Czersk-Tuchola- 155 km
• 30.04.2011-Woziwoda-Czernica- 146 km
Najwięcej w miesiącu

Lipiec 2011 - 1270 km
Kwiecień 2011 - 1004 km

Największa prędkość

30.05.2013- 56.71 km/h

Ostatnie zdjęcia:


Licznik odwiedzin

Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

Znajomi


Archiwum

Linki

Kościerzyna-Chojnice

Wtorek, 16 sierpnia 2011 | dodano:16.08.2011Kategoria 100-199 km
Pobudka o 6.20, żeby zdążyć do Chojnic na pociąg do Kościerzyny który odjeżdża 7.50.

Przejazd poszedł bezproblemowo, o 9:15 jestem na dworcu w Kościerzynie. Wychodzę na ulicę, a tu wszystko rozkopane, ale jakoś udało mi się wyjechać z miasta i kieruję się na Grzybowo i Wdzydze. Początkowo dość spory ruch, ale po zjeździe na Gołuń już jest pusto na drodze. Dalej Borsk i Wiele, gdzie uzupełniam zapasy i jadę dalej na trasie już mi znanej. Lubnia, Leśno, Czarnowo- taki mały objazd Brus i wtedy już tylko Drzewicz, czarny szlak, Klosnowo i w domu :)

Cały czas niestety miałem pod wiatr, ale nie odpuszczałem i teraz trochę nogi bolą, ale jestem zadowolony bo w końcu udało się zrealizować ten wyjazd.
Może w tym roku uda mi się jeszcze w ten sposób pojechać trochę dalej. Może Bydgoszcz, albo Gdańsk.

Aha i pojechałem pociągiem do Kościerzyny i wracałem (a nie na odwrót), bo wtedy musiałbym się spieszyć na pociąg, a potem taki zmęczony itd siedzieć jeszcze w tym pociągu+ jeszcze zmęczony na nieznanej trasie, a tak to wiedziałem mniej więcej na koniec ile km zostało, czy są jakieś górki itd.
Pozdrawiam :)
A i wpadło 5000 km, więc plan na 2011 r. już zrealizowany Dane wycieczki:
Km:102.92Km teren:0.00 Czas:04:47AVG km/h:21.52
HRavg:145( 72%) HRmax:176( 88%) Kcal: 3126 Pr. maks.:0.00
Rowerek:Trek 4900 Alpha

Komentarze
No i Jerry gratuluję konkretnego opisywania o co Ci chodzi, bo jak teraz na tego komenta patrzę to w sumie dojechałem do Kościerzyny(pociągiem) i wracałem(rowerem).
lukaszm
- 20:01 piątek, 19 sierpnia 2011 | linkuj
No WIELKI sens, jak złapię gumę i potem będę musiał kręcić nie wiadomo jak, żeby zdążyć, a jak sobie zostawię margines bezpieczeństwa to potem będę siedział na dworcu przez godzinę. Super. Poza tym jak jechałem to już jak byłem trochę zmęczony to byłem na trasie którą już znam i wiem jakie podjazdy są, ile mniej więcej km zostało etc.

Ale rozumiem, szpan, że ,,dojechałem na rowerze do Kościerzyny" musi być. Ale przecież to ta sama trasa.
lukaszm
- 19:59 piątek, 19 sierpnia 2011 | linkuj
Z sensem do Kościerzyny dojechać i stamtąd wracać ;]
JerryPL
- 19:54 piątek, 19 sierpnia 2011 | linkuj
Fajny pomysł, aczkolwiek chyba lepiej do celu jechać rowerem i dopiero później wsiąść w pociag. Przedtem wyjechać o odpowiedniej godzinie, żeby nie trzeba było walczyć z czasem - tak jedzie się zdecydowanie lepiej :) Dystans w 2 strony też byłby w zasięgu
gdynia94
- 13:30 piątek, 19 sierpnia 2011 | linkuj
Dla mnie z sensem. I ,,bez sensu" pisze się rozdzielnie.
lukaszm
- 10:15 czwartek, 18 sierpnia 2011 | linkuj
Bezsensu jechać pociągem i wracać..
ViruuS
- 20:46 środa, 17 sierpnia 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl