Dookoła jeziora Niedźwiedź
Niedziela, 24 kwietnia 2011 | dodano:24.04.2011
Po południu wyczyściłem ładnie Giancika i postanowiłem się nim trochę przejechać. Jako że nie jechałem jeszcze czarnym szlakiem nad j. Niedźwiedź to postanowiłem go sprawdzić. Zacząłem na plaży nad tym jeziorem, pierwsze 400 m to cudowne błoto od którego upieprzyłem sobie świeżo wyczyszczony rower. Cały szlak to wąska ścieżka, kilka zwalonych drzew na niej leżało. Dwa razy PRAWIE się wywaliłem. Piszę prawie bo się nie wywaliłem, ale było blisko. Raz były jakieś dwie 40 cm koleiny (chyba ziemia się trochę zapadła) i pierwszą przejechałem, ale w drugiej koło się zapadło trochę w piach i zablokowało. Tylne się podniosło, ja byłem bliski zrobienia OTB, ale tylko przechyliłem się na bok i zdążyłem się wypiąć z SPD. Drugi raz to jechałem dość szybko (jak na tę trasę) i był ciasny wiraż pomiędzy dwoma krzakami. Trochę za ostro skręciłem i przednie koło uśliznęło się pod kątem 90 st (jak na lodzie), ale znowu udało mi się to przeżyć bez wywrotki. Dalej trochę kręcenia po okolicy, Klosnowo Chojnice i do domu. Sorki za relację - tasiemca, ale tak wyszło ;p
Aha jeszcze jedno- na górce w Czartołomi udało mi się przekroczyć limit prędkości o szalone 22,5 km/h. Mam powód do dumy ;p
Jedna fotka (niestety z telefonu i jeszcze mi się rozmazała ;p):
Aha jeszcze jedno- na górce w Czartołomi udało mi się przekroczyć limit prędkości o szalone 22,5 km/h. Mam powód do dumy ;p
Jedna fotka (niestety z telefonu i jeszcze mi się rozmazała ;p):
Giancik koło jeziora niedźwiedź© Lukaszm
Dane wycieczki:
Km: | 42.23 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 02:00 | AVG km/h: | 21.11 | HRavg: | 152( 76%) | HRmax: | 191( 95%) | Kcal: | 1603 | Pr. maks.: | 52.50 |
Rowerek: | Giant NRS |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj